Od wczoraj znowu boli mnie głowa. Bardzo boli.
Czuję jak łzy płyną mi wewnątrz mnie.
Kap, kap, kap…
Słyszę jak uderzają w sam środek mojego serca.
Płaczę bezgłośnie nad swoim życiem.
– Chcę być zdrowa… Tak bardzo chcę być zdrowa… Chcę żyć jak normalny człowiek.
Dzisiaj chciałam nadgonić niektóre rozgrzebane projekty, bo przede mną jest jeden fajny temat, opracowanie identyfikacji i logotypu dla prestiżowego miejsca o profilu architektonicznym. Pociągający i wymagający projekt. Żeby go fajnie zrobić potrzebuję czasu bez bólu, wolnej głowy i skupienia. Dlatego chciałam dzisiaj popracować nad innymi projektami… Plan „wziął w łeb”. Leżę na łóżku, patrzę na mój komputer i nie jestem w stanie ruszyć do pracy. Ból mnie obezwładnia.