Byłam u kardiologa. Pani doktor przyjrzała się wynikom badań ze szpitala internistycznego, markerom nowotworowym i…
– Przecież Pani nie jest niezdiagnozowana! – prawie krzyknęła – Przekraczające normę markery nie powstają z powietrza. Dlaczego nie zrobiono dodatkowych badań, gastroskopii, kolonoskopii? Przecież trzeba poznać powód takich wyników! Polecę Pani lekarza – dodała – Proszę się do niego umówić. To mądry człowiek. Niech przyjrzy się wszystkim badaniom i pokieruje dalej.
Wychodzę z przychodni. Znowu ogarnia mnie strach przed nowotworem… Przez kilka dni byłam spokojna. Umówiłam się na operację głowy, rak został wykluczony, wszystko zaczynało się układać… Teraz znowu czuję ucisk w żołądku i nienaturalny spokój w głowie.