Już nie mogę dłużej. Nie mam siły, żeby żyć. Dzisiaj pierwszy raz czuję, że nie dotrwam do operacji. Ból jest wszechogarniający. Tępy i ostry zarazem. Uderza co kilkanaście sekund. Jestem zmęczona. Patrzę w stronę okna. Ciemność wieczoru kusi swoim spokojem. Gdybym tam wyszła… poszła w tę przestrzeń do przodu, może przestałabym czuć cokolwiek. Zniknęłabym ja, ale zniknąłby też ten koszmarny ból. Nie ma wokół mnie osoby, która miałaby jeszcze siłę mnie słuchać i trzymać…Continue reading Samotność
Miesiąc: listopad 2015
Karuzela
– Trzeba będzie wziąć silne antybiotyki – słyszę – w gardle uwidoczniono aktywną bakterię helicobacter pylori. Wiele osób jest nosicielami i nie ma problemu. Jednak w Pani przypadku… Siedzę w gabinecie internisty, który wysłał mnie na badania kolonoskopii i gastroskopii. – Dobrze – odpowiadam – czy wyszło jeszcze coś niepokojącego w tych badaniach? – pytam. – Tak. Podejrzenie gruczolaka płaskonabłonkowego w jelicie. To złośliwy nowotwór. Trzeba czekać na wynik…Continue reading Karuzela
Kilka minut bez bólu…
Boję się. Za chwilę będę miała wykonywaną gastroskopię i kolonoskopię. Nie wiem dlaczego, ale boję się wyników tych badań… Jesteśmy w prywatnym szpitalu. Personel jest bardzo przyjaźnie nastawiony, co nieustannie mnie dziwi… Zadziwia uśmiech na twarzy pielęgniarki, która przygotowuje mnie do badania. Zadziwia ciepłe słowo od lekarki, która będzie przeprowadzała badania. Leżę na stole zabiegowym. W nosie umieszczono mi rurkę z tlenem. W dłoni, tkwi już wenflon przez który zaczyna sączyć się płyn z kroplówki. Na klatce piersiowej anestezjolog…Continue reading Kilka minut bez bólu…
Szczęście
Dzisiaj ktoś mi powiedział, że mam szczęście, bo wiem co jest przyczyną mojego bólu. Najpierw oburzyłam się wewnętrznie – Jak to?! Jak można tak o mnie powiedzieć?! Od sześciu lat tułam się po lekarzach, probuję różnych leków i metod, najczęściej bez większych rezultatów… Coraz częściej boli mnie tak, że czuję się jakbym była “umarła za życia”… O jakim szczęściu mówimy? I coś nagle mi się przypomniało… Pamiętam jak siedziałam wiele razy…Continue reading Szczęście
Pozytywne myślenie
Mijają kolejne dni. Cały czas boli mnie głowa. Myślę o podejrzeniach związanych z nowotworem układu pokarmowego. Mimo to, staram się żyć i pracować. To bardzo trudne… Przy życiu trzyma mnie Zbyszek, rodzice, praca, pisanie tego bloga, marzenia… Szukam pozytywnych punktów na mapie dnia. Dzisiaj takim punktem jest rozmyślanie o nowym samochodzie. Nasze stare autko ma piętnaście lat i coraz częściej odwiedzamy mechanika. Na naprawy…Continue reading Pozytywne myślenie
Sen
Kolejny dzień pogrążony w chorobie – TN (z ang. trigeminal neuralgia czyli neuralgia nerwu trójdzielnego). Wczoraj pracowałam kilkanaście godzin zmagając się ze swoim ciałem. Popołudniu zemdlałam z bólu. Biorę silny lek, Zaldiar, który nie zmniejsza przyczyny, ale powoduje, że jestem otumaniona i zasypiam. A sen to wytchnienie. Brak świadomości i wolność.
Codzienność z TN
Dotarłam w mojej pisaninie do obecnych czasów, nie są to już wspomnienia, ale rzeczywiste życie… Dlatego od tej pory wpisy będę umieszczać w czasie teraźniejszym. Pisanie sprawia mi radość. Nie jest to „Wielka Literatura”, ale daje mi poczucie sensu. Te wpisy to opowieść o życiu w chorobie. O zwyczajnym dniu spędzonym z neuralgią nerwu trójdzielnego… Horror codzienności. Wczoraj wieczorem dopadł mnie silny ból. Przez cały dzień pojawiały się pojedyncze, ostre, kilkusekundowe strzały. Pomimo tego starałam się żyć i pracować. Wieczorem poddałam…Continue reading Codzienność z TN