Kolejny dzień walczę z bólem. Już nie wiem czy moja zła passa trwa trzynaście czy siedemnaście dni… Przestałam liczyć. Wiem, że jestem wykończona. Mrowienie, pieczenie to standard i codzienność. Ale co jakiś czas mam tiki twarzy. Podskakuje wtedy cały policzek, nos, usta. Najgorszy efekt neuralgii to jednak wyładowania, pioruny w głowie. To taki ból, którego nie umiem opisać nikomu, kto go nie przeżył. Próbowałam wiele razy, ale wiem, że pomimo najszczerszych chęci nikt…Continue reading Sufi.