Zbyszek. To jedyny człowiek na ziemi, który wie jak się czuję. Który rozumie tę chorobę. Który jest koło mnie dzień w dzień. Nie wiem jak On to wytrzymuje? Naprawdę nie wiem… Jest miłością mojego życia. Był przed chorobą… i jest teraz. Życie nie podarowało nam wiele czasu bez bólu. Nasza miłość jest trudna. Choć może właśnie dlatego, wiem że mogę na niego liczyć? Czasami mnie denerwuje. Czasami się kłócimy. Jesteśmy tylko ludźmi. Mamy…Continue reading Zbyszek.
Miesiąc: lipiec 2017
Przebudzenie.
Siedzę na plaży. Przede mną rozciąga się tafla wody. Przyglądam się delikatnym, morskim falom. Dotykam miękkiego, złotego piasku iskrzącego się w promieniach słońca. Odwracam głowę i patrzę na Zbyszka leżącego koło mnie, zanurzonego w swoich myślach. Uśmiecham się do niego i kładę obok. Zamykam oczy. Jest mi tak dobrze… Nagle słyszę jakiś dziwny dźwięk. Otwieram oczy… Jest ciemno i jestem w domu, w łóżku. To był tylko piękny sen… –…Continue reading Przebudzenie.
Chcę żyć…
Od wczoraj znowu boli mnie głowa. Bardzo boli. Czuję jak łzy płyną mi wewnątrz mnie. Kap, kap, kap… Słyszę jak uderzają w sam środek mojego serca. Płaczę bezgłośnie nad swoim życiem. – Chcę być zdrowa… Tak bardzo chcę być zdrowa… Chcę żyć jak normalny człowiek. Dzisiaj chciałam nadgonić niektóre rozgrzebane projekty, bo przede mną jest jeden fajny temat, opracowanie identyfikacji i logotypu dla prestiżowego miejsca o profilu architektonicznym. Pociągający…Continue reading Chcę żyć…
Różnice.
Spotkałam wspaniałego lekarza. Żałuję, że nie jest neurologiem albo neurochirurgiem… Ma zupełnie inną specjalizację, niezwiązaną z mózgiem, ale chcę o nim napisać, ponieważ jego podejście do pacjenta jest rewelacyjne. W czwartek, o poranku, znalazłam się w prywatnej placówce medycznej i miałam mieć przeprowadzoną biopsję piersi. Trochę się bałam, bo oczywiście naczytałam się w internecie o tym jak to bardzo boli, jakie są komplikacje… Ech! Zawsze obiecuję sobie, że nie będę nic czytać i… zawsze czytam 😉 Tak czy owak, z lekką…Continue reading Różnice.
Jeden uśmiech.
Usiadłam przed lustrem i spojrzałam w swoją wymęczoną bólem twarz. Bez uśmiechu. Bez błysku w oczach. – Uśmiechnij się – powiedziałam sama do siebie – Nawet Twoje życie ma dobre chwile. Jest Zbyszek. Jest miłość. Jesteś szczęściarą – przekonywałam dalej swoje odbicie i uśmiechnęłam się. – Aaaaaaa! – zawyłam po ułamku sekundy, bo piorun bólu, wywołany uśmiechem, przeszył mi twarz – Jak ja mam być optymistką? –…Continue reading Jeden uśmiech.
W mojej głowie panoszy się upiorny ból.
Od czasu wizyty w poradni leczenia bólu jest ze mną bardzo źle. Dzisiaj, wczoraj, przedwczoraj… Chcę poczuć się zdrowa. Przez jeden dzień. Może dwa dni… Chciałabym, żeby los podarował mi trochę szczęścia. Trochę życia bez bólu. Próbuję walczyć dalej o siebie. Zapisałam się do byle jakiego neurologa z prywatnej przychodni, gdzie mam abonament i będę go prosić o skierowanie na rezonans (MRI). Mam nadzieję, że nie będzie stawiał oporu… Szczególnie, że samo badanie i tak będzie załatwiane poza tą placówką,…Continue reading W mojej głowie panoszy się upiorny ból.
Wynik badań.
Dzisiaj odebrałam wynik badania CBCT stawów skroniowo-żuchwowych w zwarciu i rozwarciu o następującej treści: „Stawy skroniowo-żuchwowe o prawidłowej budowie morfologicznej. W fazie zwarcia obie głowy żuchwy ustawiają się w pozycji centralnej, w panewkach stawowych. W fazie rozwarcia – przesuwają się do przodu i ustawiają naprzeciwko guzków stawowych.” Co to oznacza? Tylko tyle, że mam idealne stawy żuchwowo-skroniowe. Może jeszcze należałoby dodać, że oznacza to również, że poznałam kolejnego niekompetentnego lekarza –…Continue reading Wynik badań.