Chciałabym się schować…

Cały czas stoję po lewej stronie życia i tylko zaglądam na jego prawą stronę. Marzę o tym, by moje życie było pełne. Miało swoją lewą i prawą część. Boję się tego, co muszę przejść, zanim dostanę szansę na prawdziwe życie, bez choroby. Boję się bólu. Nie mam siły być dzielna i odważna. Czuję się bezsilna i nieprzygotowana na podjęcie kolejnej walki. A tę siłę muszę w sobie znaleźć… Jednak dzisiaj chciałabym się tylko schować w jakimś ciemnym zakamarku.…Continue reading Chciałabym się schować…

Kilka dni.

Do reoperacji pozostało kilka dni. Do tej pory nie wróciłam jeszcze do pełnej formy po pierwszej operacji. Za chwilę położę się znowu na stole operacyjnym i wszystko zacznie się od początku… Ból, kroplówki, brak świadomości w pierwszych dniach, potem oczekiwanie na cud uzdrowienia… Mam nadzieję, że tym razem się uda. Codziennie powtarzam sobie, że tym razem będzie inaczej, że tym razem coś się zmieni… Ale w głębi duszy czai się we mnie strach. Myślę o tym…Continue reading Kilka dni.

Pytania bez odpowiedzi.

Za kilka dni czeka mnie druga operacja. Myślę o tym i boję się. Straciłam grunt pod nogami. Straciłam optymizm, który zasiałam w sobie w ostatnim czasie. W głowie kołaczą mi się myśli… Jak będzie tym razem? Czy będzie trudniej? Będzie bardziej boleć? Minęło dopiero kilka tygodni, od kiedy leżałam na stole operacyjnym po raz pierwszy… Kości i tkanki nie zdążyły się jeszcze wygoić a już za chwilę… Jestem ogólnie słabsza. Boję się…Continue reading Pytania bez odpowiedzi.

Będzie dobrze…

Przez kilka ostatnich dni nie czułam potrzeby pisania. Ale dzisiaj rano pomyślałam, że mam coś do powiedzenia. Chciałam napisać o tym, że niepowodzenie związane z operacją rozbiło mnie zupełnie. Widzę to dopiero dzisiaj. Jak mawiają mądrzy ludzie „lepiej późno niż wcale”… Ostatnie wpisy to pasmo smutku, żalu i narzekań. A przecież.. Jest szansa. Dzieją się wokół mnie dobre rzeczy. Mam kochającego Zbyszka, rodziców, brata, rodzinę, mam przyjaciół i znajomych.…Continue reading Będzie dobrze…

Nowe.

Znam już nowy termin operacji, w kwietniu. Drugi raz. Druga szansa. Tylko ja już chyba mam w sobie mniej nadziei. Staram się wierzyć, że będzie dobrze, lepiej niż kilka tygodni temu. Ale nie potrafię się już tak cieszyć jak wtedy. Bo wiem, że może być różnie… Wtedy też wiedziałam, ale teraz mam już za sobą komplikacje i brak poprawy. Właśnie. À propos komplikacji… Odbyłam wycieczkę do Kajetan. Zbadano mi słuch. Na wykresach zobaczyłam, że jest lepiej.…Continue reading Nowe.

Smutki.

Jesteśmy smutni. Obydwoje. Ja i Zbyszek. Szukamy radości w sobie nawzajem. W codziennych drobiazgach. W słońcu, które ostatnio coraz częściej przebija się przez chmury. Szukamy… Rzeczywistość jednak nas przygniata. Miało być fajnie. Miałam być zdrowa. Miałam wielkie plany. Zmiany. Uśmiech. Nadzieja. Przyszłość. Jest ból. Jest choroba. Jest zwątpienie. Strach. Łzy. Stres. Samotność.

Wielka Noc.

Świąteczny poranek. Świeci słońce. W powietrzu unosi się zapach wiosny. Tym razem święta spędziliśmy w moim rodzinnym domu, u moich rodziców. Były życzenia, świąteczne śniadanie, bitwa na jajka, śmiech dzieci. Tylko ja byłam jakaś nieobecna… W głowie strzelały mi pioruny, trochę piekła skóra, bolała głowa… Ech! Kilka miesięcy temu wyobrażałam sobie, że ten czas będzie zupełnie inny. Czułam się samotna. Wszyscy chcieli spędzić dobry czas, rozmawiać…Continue reading Wielka Noc.

Reoperacja.

Dzisiaj umówiłam się z moim neurochirurgiem. W prywatnym gabinecie. Żeby mieć czas na zadanie pytań. Żeby on miał czas na zastanowienie i odpowiedź. Miałam mnóstwo wątpliwości. Ostatnie tygodnie… To nie był łatwy czas. Pioruny, ból, łzy z oka, mrowienie… Wszystko to coraz bardziej stawiało pod znakiem zapytania mój powrót do zdrowia. Coraz częściej myślałam o tym, że operacja się nie udała. Tylko nie chciałam o tym głośno mówić. Była godzina szesnasta trzydzieści trzy. Weszłam…Continue reading Reoperacja.

Wiara.

Wiedziałam już wczoraj, że będzie źle. Ale nie wiedziałam, że tak bardzo. Kolejno nastąpiło po sobie kilka zdarzeń… Były złe i intensywne emocje. Serce zaczęło mi bić z kosmiczną prędkością. Potem jeden piorun, drugi, trzeci… Zasnęłam. Niestety na lewym boku. Coś musiało uciskać moją twarz i czaszkę, bo obudziłam się z dziwnymi odczuciami w głowie. Był ból głowy. Ostre bóle w uchu. Zawroty głowy. Czułam ciśnienie wewnątrzczaszkowe. Było mi niedobrze. Późnym…Continue reading Wiara.

Fragmenty jednego dnia.

Fragment pierwszy. RÓŻNICE. Każdy mózg jest inny. Regeneruje się w różnym czasie. Każda operacja mózgu jest inna. Na jej wynik składa się milion szczegółów. Każdy człowiek jest inny. Kondycja jego ciała zależy od wielu czynników. Jako noworodek przyszłam na świat o miesiąc za wcześnie. Kiedy się urodziłam neurolodzy stwierdzili, że przeżyję najwyżej trzy miesiące. Żyję kilkadziesiąt lat dłużej i do tej pory nie miałam problemu z inteligencją, pamięcią,…Continue reading Fragmenty jednego dnia.